Dzisiaj około godziny 19.30 w okolicach zajezdni MZK błąkał się psiak. Przebiegał przez ulice zdezorientowany… Pies na pierwszy rzut oka wyglądał groźnie (w typie mastiffa-z budowy, około 35 kg, bez ogona) jednak okazał się bardzo przyjaznym psem. Nie jest wykastrowany, jest dość młody, zadbany. Miał na sobie skórzaną obrożę bez jakichkolwiek danych kontaktowych… Niestety nie miał też chipa, a w okolicy psa nikt nie kojarzył. Został odwieziony do schroniska gdzie czeka na właściciela.

Gdyby pies miał JAKĄKOLWIEK informację – czy to w postaci adresówki czy zwykłego numeru telefonu napisanego na spodzie obroży, byłby już bezpieczny w swoim domu.
Apelujemy do Was! Zabezpieczcie swoje zwierzaki w razie ich ucieczki!
Żeby nas pupil mógł bezpiecznie wrócić do domu, wystarczy kupić adresówkę która kosztuje 5 zł w sklepie zoologicznym… dla bardziej wybrednych są adresówki z wygrawerowanym imieniem psa i numerem telefonu właściciela, można je znaleźć na allegro wpisując „adresówka dla psa“. Koszt takiej rzeczy to całe 12 zł z wliczoną wysyłką, a jak dobrze poszukamy to i gratis się znajdzie. A dla osób którym szkoda pieniędzy, wystarczy napisać numer telefonu na spodzie obroży, bądź zakleić taśmą karteczkę żeby nie zmokła…
Szczepienie na wściekliźnie jest obowiązkowe. Ze szczepieniem dostaje się też lisetkę, na której jest napisany numer do lecznicy i numer szczepienia. Po nim również da się odszukać właściciela (niestety tylko w danej lecznicy).  A przede wszystkim prosimy: chipujcie swoje psy! Obroża może się zerwać/spaść, a po chipie właściciela można odnaleźć zawsze.

Bardzo prosimy jeśli zależy Wam na waszych podopiecznych… Zadbajcie o ich bezpieczeństwo!